Biblioteka Instytutu Filologii Polskiej we Wrocławiu


Wszystko zaczęło się od klasztoru norbertanów. Piękny barokowy gmach przez stulecia służył zakonnikom. A potem przyszedł rok 1810. Król pruski (bo Wrocław leżał wtedy w granicach Królestwa Prus) Fryderyk Wilhelm III przeprowadził sekularyzację, czyli zlikwidował prawie wszystkie zakony (pozostały tylko te, które zajmowały się szpitalnictwem lub szkolnictwem) i przejął ich majątek. Norbertanie stracili swój piękny klasztor, przejęło go państwo, stał się siedziba sejmu krajowego. Po II wojnie światowej barokowy budynek dostał Uniwersytet Wrocławski.
Jeśli biblioteka i czytelnia instytutowa powstaje w pięknym barokowym gmachu to efekt może być przepiękny. Filolodzy mają znakomite warunki do lektury.

Komentarze

Popularne posty